Polecam. Wszystkiego warunki zgodnie z opisem. Mili gospodarze . Jeszcze tam powrócę.

Byłam prawie trzy tygodnie na przełomie sierpnia i września - jak najbardziej można wygodnie mieszkać tyle czasu, też pichcić sobie w kuchni, jak nie lubisz barów i restauracji. W pokojach (każdy ma swoją łazienkę i balkon) szafy z wieszakami, stół, przytulne koce i poduchy na chłodniejsze dni. A wędrować jest gdzie! Oprócz osławionych Trzech Koron, spływu Dunajcem i Sokolicy są przepiękne szlaki po słowackiej stronie. Wychodzą z pobliskiego Czerwonego Klasztoru - perełki jeśli chodzi o zabytki, choć do zamków w Niedzicy i Czorsztynie też warto się wybrać, nawet pieszo. Dużo lokalnych busów pomaga zaplanować sobie również dalsze trasy, na przykład na górę Wysoką - 1050 m. Po tak długim pobycie wyjeżdżałam z żalem - wrzesień zaczął się pięknie, a ja nie wszędzie jeszcze zdążyłam dotrzeć... Gospodarze są serdeczni i troskliwi, przy tym delikatni - kontakt zależy od Ciebie. Pani pielęgnuje kwiaty - w ogrodzie i w postaci haftów, Pan jest znawcą pszczół i miodów ? pozwala podejrzeć swoją hodowlę i dokształcić się w tym zakresie :) Zachęcam i życzę pogody! Kasia

Wrzesień 2021 W pełni zgadzam się z opiniami poprzednikow.

Szukasz miejsca zacisznego, spokojnego, z dala od zgiełku głównej ulicy Sromowców, a jednocześnie położonego przy szlaku na Trzy Korony, niedaleko od przystani flisackiej i przełomu Dunajca oraz mostu, którym przekroczysz granicę polsko-słowacką? To jest to kwatera wprost dla Ciebie! :) Pokoje może nie są za duże, ale spokojnie - jest swobodna przestrzeń do funkcjonowania :) poza tym są schludne, czyste i wystarczająco wyposażone. Udostępnienie dla gości wyłącznie 3 pokoi sprawia, że kwatera jest kameralna, gdzie można bez obaw odpocząć po całodniowych wypadach i bezstresowo poruszać się w kuchni (bez walki o czajnik i palnik na kuchence ;)) Zaplecze kuchenne w pełni zaopatrzone - nie martw się, że nie będziesz miał w czym wypić porannej kawki, albo czym przekroić bułki do suchego prowiantu na szlak, dasz radę usmażyć nawet jajecznicę na śniadanie :) Grzechem byłoby nie wspomnieć o uroczym ogrodzie, którego piękno jest dziełem rąk p. Józefy. To przestrzeń w sam raz na relaks po dniu pełnym wrażeń. Kiedy zostaną zaktualizowane zdjęcia w galerii - sam zobaczysz jak sielskie i barwne jest to teraz miejsce. Pan Wiesław, to zapalony propagator wiedzy o regionie, kulturze góralskiej i rzecz jasna folklorze pienińskim. Chętnie dzieli się tą wiedzą z "ceprami" ;) Reasumując (żeby jednak był to esej ;)) - Gospodarze, to pogodni, otwarci i pomocni ludzie, a sama kwatera jest miejscem, w którym oboje z mężem byliśmy kolejny raz i z pewnością zawitamy wkrótce ponownie. Wygląda na to, że znaleźliśmy swoje miejsce na ziemi...pienińskiej :))) Pozdrawiamy gorąco z Gdańska i do rychłego zobaczenia!

Wspaniałe miejsce, wspaniali gospodarze, bardzo mili i pomocni. Opowieści gospodarza o okolicy bardzo pomocne przy planowaniu wycieczek Pokoje czyste, schludne, z pięknym widokiem na Trzy Korony Pościel ręczniki czyściutkie i pachnące. Ogród gospodyni zachwyca kolorem i zapachem kwiatów. Plac zabaw dla dzieciaków bezpieczny i funkcjonalny. Polecam każdemu kto ceni ciszę spokój i urok tego miateczka